Niech ten pieprzony dzień do cholery się skończy!
Już mam dosyć. Zaraz padne. Ja pierdziele!
Po targach... o key.
Jednak wiadomość o 14 nie była już fajna...
o 16 już wgl przegięcie.
później nie wspomnę.
Na samo wejscie do domu Dowiedziałam się o śmierci 'babci' ;(
Chce już spokóóóóóóóóóóóóóóóóóój! :(
'Idź pan w chuj!'
jakie to dziwne, że w jednym dniu mam taki świetny nastrój, jeśli między nami są rozmowy, uśmiechy, spojrzenia - wtedy jest idealnie. a kiedy w napotkanych spojrzeniach tylko nieobecność, pustka, obojętność - czuję się beznadziejnie, zdołowana. i niby jest "ok", ale tak naprawdę mój nastrój zależy od naszych relacji.
Paweł <3