Fotofobiana!

Wstałem.Ble...

Z radia "leci"-"One way ticket".Nie,nie wracam.Muszę obiad zrobić.

Zaraz u Zuzika,ona ma naukę lub prace nad zdjęciami,ja czuwam,żeby nic jej nie brakowało i ciesze się jej obecnością.

Wczoraj wieczorna ekscytacja Escobarem i pożyczoną bandanką od Lilki:)

Zrobiłem sobie chyba noc wspominek o moim związku.W końcu za 3dni mamy 22miesiące.Szmat czasu.Kto by się spodziewał.

I tak śniło mi się wszystko o nas.Począwszy od spacerów po lesie do wspólnych wypadów za miasto.

Kocham Cię Zuzia:)I bardzo tęsknie za tobą głuptasie.

Może dziś Stoch wygra,Polacy nie zbłaźnią się z Moldovą,a Tusk poda się do dymisji...

Może dziś i ja zrobie coś dobrego dla tego świata.(znikne?xd)

Carlos nie łam się życiem.Jest piękne ,a najważniejsze to,dać coś od siebie innym ,byś nie umarł na marne.

Trza sesyjke Carlosie de la Muerte...

Posłuchałbym dziś kubańskich rytmów lub Gotan Project.

Pomyśle.

ps.

Zdjęcie z wczorajszej sesji.Póki co materiał "świeży"bez obróbki mistrzyni Lil:)

Have a nice day pipulaki!:)