wspomnienia...

eh...

- Czesc

- Czesc

- dzwonie no bo sprawe mam w sumie :)

- ciekawe jaka

- bo brakuje mi ludzi do treningow i a Ty miales dobre osiagniecia po polrocznych treningach i wogole to moze sie skusisz ;>

- to kuszaca propozycja ale niechce znowu wyjechac z treningu w Ambulkansie... lekarze mowia ze cos pod rzepka sie wyciera i tzreba to wyciac...

- no tak ale...

- nie ma zadnego ale nie i koniec

-...ale sam mowiles jakbys mial nowa szanse na kwalifikacje do Pekinu...

- tak mowilem... wiele rzeczy mowilem robilem i co mi z tego przyszlo ?

- no dobre miejsca 5 w MPA to jest osiagniecie jakiego nikt jeszcze niedokonal po niepelnych 6 miesiacach treningow

- widzisz miedzy innymi dlatego zostalem pobity przez "ziomkow" trenera... bylego trenera... chcial zebym wrocil niezgodzilem sie a On niedal za wygrana wkoncu zgarneli go z przed mojej chaty bo przyszedl na pogawedke...

- widze ze cie nieprzekonam

- no raczej nie

- ale jakbys sie zdecydowal

- to dam znac...

                       pik pik pik...