Koozy. To akurat ta co jej sie cuś z dupy ciągnęło.

Braciszku, jak się już do mnie włamiesz, to mnie o tym poinformuj, ok.?

Dzień 2:

• śniadaanie i pożyczaniie sera ;d
• pakowanie i Jeremi w pokoju ;d
• raaaajd safaari zawaliiisty (w tym ślady żerowania bobrów -.-)
• Noo i garncaaarz ;d :

  Pfiuuu ^{splunął przez okno} 'Hehehe, sorkii' ^{i tu głupkowaaty hihot} ;d

  'No i tu mata takie cuś'

No i se możeta ulepić jakiegoś dzbanka czy waazona' ;d

• Pootem Park Imielty Ług czy coś takieego :

Łaażenie na boso po bagnach po kolaana w jakiejs breeei cuchnąceej ;d

• Noo i skleep na jaakiejś wsii ;d :

^Ja: Dzieeeń dooobryy. pepsi w puuszce i tego loodaaaaaaaa...

^Sklepowa (liczy): yy.. 1,50 zł dodać 1,50 zł to bedziee..: 2,40 się należy ;d;d

Hahaaah 60 groszy uratowałaam. xd

aalbo przed skleepem:

-Łaaał kroowi placeek.! ^(jaa)

-Nigdy nie marzyłem o niczym innym jak kroowi placeek.! ;d

• I w koońcu autookaar: Chopy se spali i ratunek od gumy przedpotopowej i moje żeelki

No i niestety rozmowa z autokaru jutro bo mi miejsca braak.