photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 STYCZNIA 2012

*4

 

dłuugie . :> 

 

komentować 

                     klikac ' fajne ' 

pisajcie które najj wam się podoba . ( :

______________________________________________________________________________

 

 

 

- no to mamy godzinę. wychowawczą porozmawiajmy o uczuciach. każdy powie swoje najbardziej romantyczne przeżycie. proszę. może pierwsza .. - dobrze. a wiec.. Moim najbardziej romantycznym przeżyciem było gdy rysowałam pod jego oknem w dniu jego urodzin na chodniku serce z napisem , że go kocham. zszedł do mnie. pocałował w czoło i powiedział,że dłużej nie może mnie oszukiwać i ma inną dziewczynę. rzucił mnie w swoje urodziny. kiedy wszedł do domu lunął deszcz. zmył serce i duży napis " Kocham Cię Słońce. Najlepszego w dniu urodzin. Twoje Kochanie. " Odeszłam zmoknięta.. Czy jest dość romantycznie? Tak? Więc dziękuje. 'i usiadłam' czułam jego wzrok na moich plecach. popatrzyłam się na niego. oczy mi się zaszkliły. wstał spakował się podszedł do mnie i powiedział ' przepraszam ' i wyszedł. 

 

 

 

  • zaczął oglądać się za innymi, rzucać komplementami do przypadkowych dziewczyn obejmując mnie w pasie. znosiłam to, do czasu, kiedy kumpela nie powiedziała mi, że widziała jak całuje inną. zaciągnęłam Go w najciaśniejszy kąt szkolnego korytarza na jednej z przerw. - słuchaj, żałuję, że w takich okolicznościach, ale ostatnio ciężko Cię złapać w innych. usuwam się z Twojego życia, chyba już mnie nie potrzebujesz. - powiedziałam pewnie formułkę, którą układałam przez całą noc. potem odeszłam bez słowa zostawiając Go samego. tydzień później, kiedy nie odbierałam od Niego żadnych telefonów przyszedł do mojego domu. - słońce, kurwa, nie umiem bez Ciebie. - szepnął mi w włosy na powitanie. wtedy przekonałam się, iż czasem należy puścić kogoś wolno, dać wybór, swobodny oddech... jeśli się kocha - nigdy nie opuszcza się drugiej osoby definitywnie. zawsze się wraca 

 

 


 

Wszyscy siedzieli na zaśnieżonym murku, wszyscy poza Tobą . Pisałeś z kimś smsy i widocznie nie chcialeś żeby ktoś widzial z kim . - Ej, zimno Mi - powiedziałam . Nasz wspólny kumpel Mnie przytulił, powiedzialam ze mi juz cieplej ale dalej moze Mnie tulić bo to przyjemne . Spojrzałeś na nas dwoje takim wzrokiem, którego można się naprawdę wystraszyć . Powiedziałeś, że idziesz bo brat potrzebuje pomocy . Siedzielismy dalej pijąc cole i jedząc zelki . Dostałam smsa ' Nie potrzebuje Mnie brat, poprostu nie moglem znieść widoku, gdy ktoś inny Cie przytula ' . ' O kurwa' - pomyslalam . Zmyłam się od chlopakow i poszlam do Ciebie, otworzyleś drzwi a ja Cię od razu przytuliłam i powiedzialam, ze juz nikt oprocz Jego nie bedzie Mnie tulić .

 

 

 

 

Pamiętam jakby to było dziś. Wracałam zapłakana do domu i nagle jakaś mała dziewczynka zaczepiła mnie, pytając czy nie mam lizaka. Była dokładnie identyczna jak ja w jej wieku, jasne blond włoski upięte w słodki koczek, niebieska sukieneczka i białe skarpetki z falbanką na górze, na których świetnie wyglądały malutkie śliczne lakierki. - Nie mam, przepraszam. - ocierając łzy, kucnęłam tuż przed nią. - Dlaczego pani płace, coś się stało? - powiedziała cieniuteńkim głosem, owijając moją szyję swoimi rękoma. - Jak będziesz w moim wieku to zrozumiesz, teraz wracaj do swojej ukochanej piaskownicy, rób babki ulubionym wiaderkiem i nie zapomnij spóźnić się na smerfy. - uśmiechnęła się do mnie tak prze słodko, że i mi samej oczy zaczęły się świecić, przypomniało mi się moje dzieciństwo, ulubione wieczorynki, malinowy budyń na kolację. - On panią na pewno kosia, tak jak kubuś kosia prosiacka. - krzyknęła znikając gdzieś między blokami.

 


 

 

  • żegnaj to koniec. , kocham Cię ale ten związek Cię niszczy " Powiedział wręcz szeptem do mojego ucha , Nie byłam w stanie myśleć , nie byłam gotowa na taki cios , nie od miłości mojego życia,a przecież myślałam ,ze to będzie kolejny wspaniały majowy dzień u jego boku - Bartek ty nie rozumiesz .. ja Cię naprawde - Cii tu nie chodzi o nasze uczucia , bo nich jestem pewien , lecz oto co sie stało z tobą , spójrz na swoje ręce . Mimowolnie zerknęłam na nie , widoczne były jeszcze świeże ślady od igły .Wiedziałam co sie zaraz stanie , odejdzie zostawi mnie a ja przez długie miesiące będe cierpieć bez niego -Bartek nie rób tego proszę nie zostawiaj mnie tu samej , nie umiem bez ciebie żyć to nie od tego gówna jestem uzależniona tylko od ciebie proszę.. .Nie byłam pewna czy zrozumiał ostatnie moje słowa , ja nie mówiłam ja wręcz szlochałam . Wiedziałam ,że walczy ze sobą. Byłam pewna tego ,że chce mnie objąć i odwołać swoje słowa , ale znałam go tak długo.. i wiedziałam ,że jak coś sobie obieca to się tego trzyma. -Zrozum jak się poznaliśmy nie byłaś uzależniona , byłaś wyjątkową dziewczyną ale bez tego gówna ,którym sie teraz trujesz , wiem że jak zostaniesz ze mna umrzesz , słyszysz kochana? umrzesz będziesz w tym gównie coraz głębiej aż zrozumiesz ,ze jest za pózno by wyjść z nałogu . Jestem narkomanem , nie umiem wyjsć z uzależnienia ale dla ciebie jest jeszcze szansa,ale stracisz ja przy moim boku . nie pozwole Ci na to , wiem ,ze mój widok będzie Cię ranił a Bóg wiedząc o tym uczynił nas sąsiadami, wyjadę nigdy mnie więcej nie spotkasz , zapomnisz zakochasz się w kimś z przyszłośćią , ale obiecaj mi jedno nie zapomnisz o mnie , cokolwiek by się działo nie zapomnisz. Nie mogłam przestać patrzeć w jego zielonookie oczy chciałam zapamietać każdy jego ruch , jego zapach , jego usta , nie wiedziałam co odpowiedzieć , przecież to było wiadome ,że nie zapomne o nim , nie był kolejnym był jedynym.Ostatni raz nachyliłam się do jego ust , ostatni raz pocałowałam go ,ostatni raz chłonęłam jego słodką woń , ostatni raz się zakochałam i ostatni raz umarłam z miłości.

 

 


 

Zagryzłam wargę uśmiechając się do Niego niepewnie. - zakochałam się, no. - szmaragdowe tęczówki w które tak nadgorliwie się wpatrywałam zabłysły. - głuptas. jeszcze nie nauczyłaś się, że zakochanie jest złe? - szepnął, po czym upił łyp pepsi z puszki. spuściłam wzrok skubiąc rant szortów, które miałam na sobie. - zakochałam się w Tobie. - pisnęłam szybko błagając w myślach, żeby tylko nie wstał, nie odszedł, nie zniknął. ale On się tylko przysunął, z wolna objął mnie ręką w talii i przyciągając do siebie powiedział tylko jedno. - spróbowałabyś w kimś innym.

 

 

 

 

Po imprezie wrócili do jej domu. on, mimo że nie pije, z okazji 18 -stki kumpla upił się jak jeszcze nigdy. zanim się położył podszedł do niej i wyszeptał: kocham cię. rano, gdy zbierali się do szkoły powiedziała - jeju , nie pij już nigdy, nawet pojęcia nie masz jakie głupoty wczoraj gadałeś. - mogę sobie wyobrazić. ale kocham cię nadal . - pocałował ją w czoło i wyszedł

 

 

 

Komentarze

storiesx3 Czasem należy puścić kogoś wolno, dać wybór, swobodny oddech... jeśli się kocha - nigdy nie opuszcza się drugiej osoby definitywnie. zawsze się wraca

Po imprezie wrócili do jej domu. on, mimo że nie pije, z okazji 18 -stki kumpla upił się jak jeszcze nigdy. zanim się położył podszedł do niej i wyszeptał: kocham cię. rano, gdy zbierali się do szkoły powiedziała - jeju , nie pij już nigdy, nawet pojęcia nie masz jakie głupoty wczoraj gadałeś. - mogę sobie wyobrazić. ale kocham cię nadal . - pocałował ją w czoło i wyszedł

+ fajne C;
06/01/2012 9:19:27
foreveroursx3 dziękii :**
06/01/2012 17:36:43