Zapomniałam zamknąć terrarium na kilka godzin, robakom też nie zamknęłam pokrywy więc jak po kilku godzinach zdjęłam słuchawki i zapaliłam światło okazało się, że karaluchy (na szczęście) znalazły kawałek ogórka na podłodze i postanowiły zrobić sobie z niego rodzinną kolację.
Pepe został grzecznie w terrarium, Matcha schował się w praniu, a Badyl i Kvak w pudełku po suszonych kwiatach xD
Zawał.
Na szczecie udało mi się wszystko i wszystkich złapać (mam nadzieję xD)