Plusy bycia w rozsypce są takie, że jestem wtedy fizycznie niezniszczalna.
Wyburzylam resztę ściany w kiblu.
Pomalowałam grzejniki. Sprzątnęłam klatkę z kurzu.
Nie spałam jeszcze.
Juz mi przeszła chęć robienia i mówienia czegokolwiek.
On wyjeżdża, ja wyprowadzam się jak tylko skończę elektryke i wstawię WC i prysznic.
Bez kuchni przeżyję- bez łóżka też.
Inni zdjęcia: 06/02025 poranioneserceQady i pustynia bluebird11;) patki91gdJa nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24