Myślałam, że chęć mieszkania z kimś nie trafi mi się już nigdy, a przynajmniej nie prędko.
Jeszcze miesiąc temu myślałam jak bardzo mogę się z tym ociągać i ile plusów i minusów każda z decyzji może mieć.
Fuck it. Zaczniemy od nowa, w nowym miejscu i z nowym podejściem. Jestem podjarana.