Zdjęcie niewyraźne bo oddaje nasz stan w owym dniu:D.Ale trzeba przyznać że było ciekawie i bardzo ale to bardzo wesoło w życiu się tak nie uśmiałem.Księga gości weselnych i inwokacja z "Pana Tadeusza" to będę wspominał zawsze ze uśmiechem :[smiech]:[smiech].Fajnie sie w sumie pije w takim towarzystwie:) chyba nikt nie zaprzeczy, walczyliśmy do ostatniej kropli... nie poddawaliśmy się,w końcu naszym mottem tego wieczoru było "Stand up and fight".
Zatłuczesz mnie za to foto ale trudno czasami trzeba.
A zdjęcie wykonane chyba przez Olkę albo Oskara no już nie wiem w każdym razie wielkie pozdro dla was też byliście dzielni :D:D.