http://www.facebook.com/l.php?u=http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2Fwatch%3Fv%3D0KbWomTb5pU&h=GAQFOfDGq
MUSICIE TO OBEJRZEĆ ! <3
imaginy nie są moje !
_______________________________
Ty: Niall!? Widziałeś może gdzieś tu moje żelki haribo? *Niall przychodzi do kuchni z paczką żelków w ręce. Patrzy się na ciebie z uśmiechem i zerka co jakiś czas na żelki.* Ty: Już nie żyjesz. *Zaczynasz go gonić a on ucieka przez cały dom.* Niall: Ale przynajmniej nie umrę z głodu
_______________________________
Ty: Zayn jestem w ciąży! Zayn: Z kim? Ty: Z tobą debilu. Zayn: a.. aa?? AAA!!! BĘDĘ OJCEM!!
_______________________________
Liam: Widziałaś gdzieś moje żółwie? *Patrzysz w garnek przyspieszając mieszanie zawartości.* Ty: Niee...
Liam: A co tak ładnie pachnie? Co na obiad ? Ty: Potrawka z żółwia
[ HAHAHAH XD ]
_______________________________
*Jedziesz z rodzicami na wakacje. Nie będziesz się widziała z Louisem przez miesiąc.* Louis: Będę za tobą tęsknił. Tak bardzo cię kocham, nie wiem co bez ciebie zrobię. Będzie mi cię brakowało. Z kim będę mógł pogadać w nocy? Jak ja to przeżyję. Ty: Dobrze Louis kupię ci marchewki
_______________________________
Jesteś w parku. Siedzisz sobie na ławce i słuchasz muzyki. Uwielbiasz to. Lubisz patrzeć na żywą już przyrodę. Zwłąszcza latem. W dodatku słuchanie muzyki w tak piękne dni jest dla ciebie niebem. Zawsze robiąc tego typu czynności zatapiasz się w marzeniach i myślach. W sprostowaniu można by powiedzieć, że jesteś uzależniona od samotności. No właśnie. Jesteś samotna. Często zastanawiasz się dlaczego. Masz zaufanych, walniętych i kochanych przyjaciół, ale nikogo poza nimi. Jedynie nadzieja pozwala Ci wierzyć, że jest osoba na Ziemi, która jest odzwierciedleniem Twojej duszy. Dzień jest piękny i słoneczny. Dzieci beztrosko biegały po parku, nie wiedząc jak trudne jest życie. Promienie słońca odbijają sie od złocistego piasku, padając na wszystko wokół. Jest Ci gorąco, mimo iż jesteś w krótkich, dżinsowych spodenkach i luźnym, krótkim topie. Miałaś juz wstać by ustawić się w kolejce po loda gdy w tem spadł na Ciebie jakby z nikąd strumień, zimnej, przynoszącej uczucie błogości, wody i... jakiś chłopak. Odruchowo uchyliłaś usta i starłaś z twarzy kropelki cieczy, jednak miałaś ochotę tego nie robić. W pewnym momencie przypomniałaś sobie o chłopaku, który teraz spoczywał na Ziemi, ponieważ przewrócił się w pewnym stopniu z Twojej winy. Pośpiesznie wstałaś i w tedy ujrzałaś twarz chłopca. Nie wierzyłaś własnym oczom. Był to Liam Payn z 1D, Twojego ulubionego zespołu!! Miałaś ochtę krzyczeć, ale widząc przerażoną minę chłopaka, opanowałaś sie i nie wypowiedziałaś ani jednego słowa. Zapewne bał się, że jeśli jedna fanka zwróci uwagę drugiej, nie będzie mógł w spokoju bawić się z przyjaciółmi. Podeszłąś do Liam' a i podałaś mu dłoń by pomóc mu wstać. Ten chętnie się "zgodził". Chłopak nie miał na sobie koszulki. Widoczne było pięknie wyrzeźbione ciało i ten kaloryferek, który tak bardzo uwielbiałaś. Liam był cały mokry! Szybko odwróciłaś się by zobaczyć co robi reszta zespołu. Wyglądali jakby się przygotowywali do wojny. Skojarzyło Ci się to z Twoją klasą na lekcji... - Cześć. Jestem (T.I.). Wiesz naprawdę Cię przepraszam. Przezemnie się przewróciłeś...- Uśmiechnęłaś się do chłopaka promiennie. Strasznie się denerwowałaś. Nie byłaś dobra w rozmowach z chłopakami.- Nie, nie... Nie musisz przepraszać. To wszystko przez te bestie (głową wskazał sw przyjaciół) Zachowują się jak tumany. To ja powinienem przeprosić.- Teraz zaśmiałaś się dość głośno. Wturowali Ci Harry, Louis, Zayn, Niall no i oczywiście Liam.- Ej (T.I.)! A może chciałabyś się z nami tochę zabawić? Tu niedaleko jest fontanna..- Powiedział to Louis. Naturalnie w żarcie... Nie mogłaś jednak powstrzymać się od pożądnego uśmiechu.- Louis, Stary, czasami po prostu nie udzielaj się.- Wyglądało to jakby Liam staną w Twojej obronie...- No właśnie. Jak dostaniesz słownikiem w morde to przekonasz się jak odnosi się do kobiet.- Powiedział Zayn. Wszyscy oczywiście wybuchneli gromkim śmiechem. Przechodnie nie mogli przejść obok was nie spojrząc na waszą grupę choć raz. Nie miałaś pojęcia że chłopcy są aż tak uprzejmi wobec siebie. Nie sprawiało Ci to trudności. Zawsze z przyjaciółmi tak sobie żartowaliście.- Ej ale on ma trochę racji. Gorąco mi...- Nim się obejrzałaś Liam trzymał już w rękach wiaderko z wodą. Jak możnabyło się domyślić przeznaczone było dla Ciebie. Już w następnym momencie piszczałaś i śmiałaś się. Pozostali chłopcy również pochwycili za swoje wiadra i zaczeli się wzajemnie oblewać wodą. Chciałaś się jakoś bronić przed Liam' em, ale nie miałaś nic co mogłoby Ci się przydać. Szybko podbiegłaś do Harry' ego i wyrwałaś mu zręcznie wiadro, poczym zwracając się w stronę Liam' a, chlusnęłaś go wodą. Zaczęłaś triumfalnie tańczyć i krzyczeć. Jednak coś Ci nie pasowało. Nie widziałaś pozostałych chłopców. W zasięgu Twojego zwroku był tylko Liam. Obróciłaś się i nagle ich zobaczyłaś. Stali za Tobą z wiaderkami, a Ty przerażona, niewiadomo czemu zaczęłaś się śmiać i cofnęłaś się do tyłu. Natrafiłaś na coś ciepłego i dość przyjemnego. Domyślałaś się kto to może być. Odchyliłaś głowę do tyłu i ujrzałaś piękną twarz Liam' a. Spuściłaś głowę i zakryłaś twarz rękami, spodziwałając się ataku. Jednak chłopcy zamiast rzucić się na ciebie, jedynie Cię obserwowali. Nagle uniosłaś się w powietrze. To Liam biegł, niosąc Cię na rękach. Zaczęłaś krzyczeć i szarpać się delikatnie. Wiedziałąś gdzie Ty, Liam i reszta chłopców, zmierzacie. Nagle przed swoimi oczami miałaś oczko fontanny. Była dość głęboka co Cię trochę przeraziło. Podniołaś wzrok na Liam' a i z twarzą zbitego psa powiedziałaś- Już nie będę.- Liam zaśmiał się złowieszczo i odparował- Oh, nie! Nie ma mowy! Nie puszczę Cie!- Już w następnym momęcie wylądowałaś w chłodnej wodzie. Kiedy wynurzyłaś się spod powierzchni lśniącej tafli, poraziły Cię rażące promienie słońca- Liam.! Jak mogłeś.!- I teraz wszyscy się śmiali. Już prawie stałaś na nogach gdy za plecami Twojego ulubieńca ujrzałaś Niall' a. Ten uśmiechał się złowieszczo. Już miałaś ostrzec Liam' a, gdy ten został popchnięty przez swojego przyjaciela. Chłopak wylądował centralnie na Tobie i razem zanużyliście się w wodzie. Gdy Ty, poraz drugi już, wynużyłaś się z wody, miałaś przed sobą piękną twarz Liam' a. Kropelki cieczy spływały mu po policzkach, a słońce dodawało mu jeszcze więcej męskości. Nie mogłaś oderwać od niego zwroku. Miałąś wrażenie że to uczucie działało we dwie strony, bo wydawało Ci się, że wasze twarze są coraz bliżej. Była to najszczęśliwsza chwila w Twoim życiu. Liam całował Cię pewnie, spokojnie i namiętnie. Chciałaś by to się nigdy nie skończyło. Wręcz nie mogłaś wytrzymać tej bliskości, a jednocześnie jej pragnęłaś.- Yhm ..- Byłaś wściekła. Louis przerwał Ci najważniejszą chwilę jaką mogłaś Sobie tylko wyobrazić.!- Louis. Nie rozumiesz jak ktoś mówi Ci abyś czasami poprostu się nie udzielał.?!- I znów to samo. Śmiech ogarną was wszystkiech, z Louis' em włącznie. Ty też zachichotałąś. Liam podniósł Cie, po czym ponownie wziął na ręce i razem wyszliście z fontanny. Byliście cali morzy. Ale to już się nie liczyło. Miałaś nadzieję że to właśnie ten chłopak jest tą drugą połówką. Znów Cię pocałował.- ..Y. To my chyba już pójdziemy.- Powiedział Harry. Postanowiłaś na chwilę oderwać usta od Liam' a.- I słusznie.- Po czym skończyliście co zaczeliście.
Który najlepszy ? : )
piszcie w komentarzach, czy chcecie, zebym napisała kilka krótkich imaginów i z kim :3
Inni zdjęcia: Wiciokrzew na pięknym niebie :) halinamRóże nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24