W ujęciu pierwszym :))
Dziś rano wkórzona przez 3 osobników:
1. małego kurdupla - szczekacza, co mało się nie posrał w majty /gdyby je miał/ jak zobaczył Dunię. Zaczął szczekać i tym swoim żemyczkiem /automatyczną smyczą/ okręcił się wokół szyi Duśki, nadal cały czas szczekając i podduszając mojego psa.
2. jego walniętej właścicielki, która zamiast zacząć cos działaś, gapi się i ciągnie smycz w drugą stronę, jeszcze bardziej okręcając ją woków mojego psa.
Szarpnęłam tą jej lineczke, która również zaplątała się w moje nogi, zaczęłam rozplatywać Duńkę, a ten kurdupel dalej nadawał jak pierdolnięty !
Rozplątałam nas, Dunia w lekkim szoku, nawet nie szczekała, raz tam na początku tylko warknęła. A szkoda, że tylko tyle, bo tego wypierdka miałaby na kilka hapnięć ^^
3. Jakiś dziadek zaczął coś tam pyskować z okna, że niby to ja mam agresywnego psa. Zaczęłam z nim mini gadkę, że niby co on to pieprzy, że tamten narobił cyrku... odzywa się a gówno widział !
No to na tyle
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwiatki z mojej rabatki :) halinam