A rozwiązanie przyszło sms'em o siódmej rano.
Niedziela jak niedziela, tyle, że sama w sobie mnie uszczęśliwia. Mam wiele powodów do niepokoju, baaaaardzo dużo pracy, wreszcie to sobie uświadomiłam. Dowiedziałam się też, że za jakieś półtora miesiąca, ktoś podstawi mi pod nos test, który będę musiała zdać. ( nie chodzi mi o testy gimnazjalne). Jestem tym przerażona, ale nie pamiętam też żebym kiedykolwiek wcześniej była tak zdeterminowana. Kiedyś trzeba zacząć, no nie?
Inni zdjęcia: pierwszy wpis karolinkaniesuch... maxima24... maxima24Słonko świeci to leżaczek akurat halinam... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24