Po prostu wspominam. Nic więcej.
o i mamy ten, tak bardzo upragniony piątek. Lepiej nie myśleć co powinnam dziś zrobić, bo to mnie przeraża. Wliczając kościół i drogę...
NIe lubię jak jest tak pogoda. Ciemno, brzydko, mokro i głupio. A jak jescze wiatr, to już wogóle. ;o
Poza tym, ajk zwykle mało inteligentna klaudia wpadła na mało inteligentny pomysł. W bibliotece pojawiło sie kilka ksiązek na które już jakiś czase czekałam. Więc ... wzięłam wszystkie. Co ciekawsze każda prawie z innej serii. Wampiry (nie zmierzch), anioły (tak jakby), zombie(pół wampiry). I weź się tu połap. ;> na razie jakoś to ogarniam. Ale mam duży problem z przypomnieniem sobie co była w poprzeniej części- ksiąsżki są końcówkami, lub środkiem serii. :D
Co mnie dobija? Że jutro do szkoły. Fakultety z geografii, angielskiego. Od rana do popołudnia. ;<