Jestem umordowana. Placów to już nie czuje, rano będę jak połamana. Tak zrobiłam to wszystkim po komentowałam i to drugie też uczyniłam.
Inf. dla tych którzy nie mają bloga możecie się cieszyć odblokowałam wam komy, ale to się jeszcze okaże.
Dziękuję ze ten uśmiech mojej małej i za to, że mnie nie dusiła, kiedy mnie przytuliła. Monopol z wami wersja hardcor i w ogóle gra tylko dla osób o stalowych nerwach wszystko, albo nic. Ciocia powiedziała, że jak zostanę bankrutem to mnie zabije. Przynosiła nam placki byśmy tam nie padli. He to było mocne.
I ten prezent jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi miła odmiana i w ogóle tak fajnie było.
Zero stresu. Tylko my. Che lubię jeździć do Sulim tam zawsze coś się dzieje.
Blizny przypominają nam o tym, że przeszłość naprawdę istniała. Urzekł mnie ten cytat masz do nich nosa, zawsze w trafi ci się prawdziwa gratka.
Dżentelmen rozmawia z sąsiadką: - Madame, słyszałem jak pani śpiewa. - To dla zabicia czasu. - odpowiada
zawstydzona dama. - Straszną broń pani wybrała, madame!
Wiersz z D.
Turn your face
to the light
my child
and let me see the sun
surprise your lungs.
Tuck the doll
under your bed
and pray
for daddy's safe return.
Let mother find you
napping,
no one to disturb
the thickset press
of winter on your lashes
or the morning's
tiny sparrow
glowing on your cheeks.