To chyba za dużo jak na jedną osobę. Za dużo jak na jedno małe serce.
Czy ja naprawdę jestem, aż tak wielkim skurwysynem, że przydarzają mi się tak bardzo bezlitosne rzeczy ?
Dlaczego? Nie umiem odpowiedzieć sobie na to pytanie. Chyba nawet już nie mam siły, aby o tym myśleć.
Gdy juz powoli układałam sobie życie.... wszystko legło w gruzach... na nowo...