Podpalanie ciekłego azotu. To co widac na tym zdj. to dopiero początek za chwilę był dużo większy wybuch aż pod sufit... ale spoko to była taka ledwo wyczuwalna, zimna para która w miarę opadania zamieniła się w kryształki, które po upadku na ziemię okazały się suchym lodem parującym jeszcze przez chwilkę :]]