Pewnie wszyscy, którzy przeczytają tą notkę mnie wyśmieją,lub poprostu nie uwierzą...:P Nie będę owijał w bawełne, tylko powiem wprost.. Dzisiejsze popołudnie spędziłem z Natalką na... kursie tańca towarzyskiego :[wstydnis] Gdyby ktoś mi powiedział jeszcze jakiś czas temu, ze zrobie takie coś to bym go zwyczajnie wyśmiał...:p ale cóż.. :) czego to się nie robi dla mojego kochanego grubaska:p:p:p Niestety klasy dziś nie pokazałem:p ale cóż.. jakoś trzeba zacząć:P Niestety do poziomu mojej partnerki muszę dużo ćwiczyc jeszcze, ale i tak chyba nie było fatalnie jak na mnie :P W następną sobote następny wypad do poznania i kolejna lekcja..:) mam nadzieje, że będzie lepiej, bo dzis puszczały mi troche nerwy...:) nie lubię tańczyć... Ale czego to się nie robi dla tego tam słodziutkiego osobnika na zdjęciu powyżej:P:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]
:D