Czy zastanawialiście się kiedyś jak miało być? Ja nigdy... Czasami mają miejsce wydarzenia których kompletnie nie ogarniam, a jednak czuję, że nie wyobrażałbym sobie świata, gdyby było inaczej... Musiałem tu przyjechać, musiało tak być, w takich chwilach sądzę, że nawet nie żałuję...
Dziś 9 dzień lutego, siedziałbym zapewne teraz w akademiku i zastanawiał się skąd wziąć parę złotych na piwo, ale tym razem jest inaczej... Nie wyczekuję 10 dnia miesiąca, nie piję każdego wieczoru, czy to lepiej? Nawet nie wiem, może i lepiej, a może po prostu inaczej... Nie chce mi się nawet oglądać dziś drugiej połowy meczu, tylko szklanka whisky z colą po strasznie ciężkim dniu i nadzieja, że jutro będzie troszkę łatwiej... Mam nadzieję, że przywyknę, mam nadzieję, że dam radę, mam nadzieję, że nie stracę tej nadziei, oraz, że ten weekend spędzę w jakiś przyjemny sposób...
A poza tym wszystkim, mam siłę i postanowienia, których muszę dotrzymać, by kiedyś wrócić do Gdańska, dobranoc...