zdjęcie ^
wykonane przez ale przed
moim występem na konkursie
uśiwadomiłem sobie jaki ja brzydki
Zacznę od gawędy ( tyle co z niej pamiętam )
( mam 5 świeczek )
[*] [*] [*] [*] [*]
Jestem ojcem ,
mam żonę
dwójkę uroczych chłopców ..
obiecałem chłopakom
, że zawiąze ich dzisiaj
na basen
zawsze zawoziła ich moja żona
spakowałem ich , poszedłem rozgrzać samochód i go odśnieżyć
ledwo skończyłem chłopcy siedzieli już w środku
pojechaliśmy na skrótyprzez las , bo byliśmy troszkę spóźnieni
kiedy wjeżdżaliśmy w ostry zakręt , z zarogu wyskoczył
wyprzedzający samochód ..
staram się go ominąć tak żeby nie było
zderzenia czołowego
niestety było zbyt ślisko
uderzeliśmy w drzewo .....
słyszałem głosy , krzyki i płacz chłopaków
wołali wciąż : " tato , tato obudź się ..."
zaczeło robić mi się zimno
[ ] - gaśnie jedna świeczka, zostają cztery [*][*][*][*]
wciąż wszystko słysze , jakaś pani podbiega
chce pomóc ale nie wie jak
[ ][ ] - gaśnie druga świeczka, zostają trzy [*][*][*]
jest mi coraz zimniej ,
czuje , że nie mam oddechu
[ ][ ][ ] - gaśnie trzecia świeczka,zostają dwie [*][*]
przestaje cokolwiek czuć
nie słyszę już nikogo
[ ][ ][ ][ ] - gaśnie czwarta świeczka,zostaje jedna [*]
wtedy przyjechali ratownicy
niestety nie udało się mnie uratować
[ ][ ][ ][ ][ ] - zgasła piąta świeczka czyli ostatnia
.
ale cofnijmy się do momentu , po uderzeniu w drzewo
pojawia się człowiek , który mówi :
Halo ! czy pan mnie słyszy
[*] rozpala się płomyk nadziei
wzywa jakąs przypadkową osobę do pomocy :
" Pani w zielonej kurtce proszę zostać ze mną "
"teraz sprawdzę pani oddech "
wyczuł , że nie mam oddechu
słychać jak podaje informacje na pogotowie :
"proszę zadzwonić na numer 999
i powiedzieć , że jesteśmy na drodzę
krajowej numer 6 za lubelskiem
, potem powiedzieć że jest tu męższczyzna
lat 30 , nie przytomny , NIE ODDYCHA
i proszę mnie powadomić jak pani skończy
[*][*]- zapala się druga świeczka
ten człowiek przystąpił do RKO
słyszałem odliczanie uciśnieć
1,2,3... 29,30
potem 2 wdechy
[*][*][*] - trzecia świeczka została rozpalona
wkońcu wrócił mi oddech
cały czas mówił
przystąpił do badania urazowego
i zauważył że mam złamanie otwarte
kości udowej
usztywnił i zabezpieczył mi nogę
[*][*][*][*] - został zapalona kolejna świeczka
kiedy skończył bandażować
i sprawdził mi jeszcze raz oddech
wyjął coś poddobnego do sreberka
był koc termiczny
obłożył mnie nim i zrobiło mi się ciepło
został ze mną i z moim synami aż do przyjazdu
karetki
[*][*][*][*][*] - ostatna została rozpalona
morał gawędy jest taki :
- że warto uczyć się pierwszej pomocy , bo nigdy nie wiemy czy nie będziemy potrzebować takiej osoby ,która rozpali nam te
świeczki
co dzisiaj ?
było przedstawienie było mega
wciąż martwiłem się o pewną osobą
naprawdę miło , że się odezwałaś ;)
proszę informuj mnie o wszystkim
bo mi wszystko pragnę tylko twojego szcześcia ;/
piosenka na zakończenie