Maja przebrana za kotka
Maja już sobie śpiocha:)
Dzisiaj przygarnelismy prawdziwego kotka....dodam zdjecia jak je załaduje do laptopa.
Przybłąkał się bidulek, szczerze nie jestem zadowolona z tego kotka...ze względu na ciążę...nie wiadomo co to za kotek....
Ale mówie nie bedę taka przesądna, poprostu ja się nie będę dotykała do niego
Nie było mnie troche bo Przemek ma wolne i chcemy spędzić czas razem.
A ja czuję się dobrze, ale jestem bardzo nerwowa....wszytsko mnie denerwuje
Mam nadzieje ze mi to mine bo ja sama juz siebie nieznosze....
Chcę nieraz usiaść i płakać i zamknąć się w pokoju i zostać sama...
Np. teraz nie mam humoru...jestem zła..zmęczona...mam zgagę
A spać jeszcze nie pójdę
A fotki pokomentuje wam jutro...dziś już nie mam siły nawet pisać...
POZDRAWIAMY