Ale jest dziwnie.
Miało być dobrze i wreszcie było blisko ku temu, tak odległemu szczęściu, a teraz?
Teraz to szczęście znowu odsunęło się bardzo daleko i to podobno znowu przeze mnie.
Problem tkwi w tym, że ja nic złego nie zrobiłam, taka jestem, nie zmienię tego, a nawet nie mam takiego zamiaru.
Chcesz? To bierz to tak jak jest, a nie wymyślasz sobie problemy i tysiące wymówek ! Proste i logiczne.
Dajmy temu czas.. a może maj?
Uhuhuhu zaraz świeta !
Z jednej srony bardzo mi się ich chce, ale z drugiej to wiem, że mnie zmęczą, a bardzo tego nie lubię !
Poza tym sylwester nadal stoi pod znakiem zapytania..
No zobaczymy co to wyjdzie..