Po urodzinach.
Właściwie jeszcze nie dokończonych.
Po wczorajszym dniu ..
po tym jebanym zejsciu
tyle powiem ;
A dym i kofeina
próbują mój świat zatrzymać .
Czasem jak Ka boję się.(każdy się boi.)
Gdy sobie uświadomi że na krawędzi już stoi
Wiesz, znam to uczucie być samemu
Biec lecz nie móc
Prawda o życiu zawarta w sennym marzeniu
żadne -Ja.
zawsze Wy.
więc po co Ja tak naprawdę?
Łatwiej myśleć o rzeczach zupełnie obcych
Świat zwolnił.
bass drży.
wciągam dym ,zamykam oczy.
Taki moment mógłby nigdy się nie skończyć
Myślę o Nim ,piję kawę ,palę papierosy.
(...)
Tak wiele chcę dać lecz niewiele mogę zmienić
I stoję gdzieś na tej krawędzi życia
Tak bardzo chcę skoczyć
z tej stromej skały w otchłań
Sam nie wiem po co chyba by osuszyć łzy?
To by było chyba na tyle
ave! ;]]