z tej imprezy, na której Tomasz uratował mi dupę,
i trzymał mi włosy.
Kaca po niej zapamiętam do końca życia...
''W krainie nigdzie-nigdzie zaplątany sam w sobie,
trochę egoistycznie
siedzę i nic nie robię.
Ciało jest obecne, grzeczne i na kanapie-
duch wolny się wyrywa i hula razem z wiatrem
Krzyczysz, że chowam się przed tobą i jestem skryty,
lub chcąc być blisko ze mną solidarnie milczysz.
Kochając i się złoszcząc znosisz to cierpliwie,
ja też cię bardzo kocham, tylko trochę autystycznie...
Wiem o tym wszystkim, ty chyba też wiesz
i choć nie płaczę przy tobie, coś między nami jest.
Uśmiecham się do siebie trochę tajemniczy.
Znów pytasz o czym myślę, odpowiadam że o niczym...''