photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 LISTOPADA 2009

jakie blazy:)


mamy tu dla was gawędkę

 

 

Cuda przyjaźni

 

Dzień wydawał się zwykłym dniem, takim jak każdy inny. Na niebie nie było ani jednej chmurki a słońce świeciło z całych sił. Marian szedł jak co dzień do swojego domku na drzewie. W rękach niósł nóż, czekoladę kilka książek i pamiętnik. Wszystko wokół tętniło życiem, ptaki śpiewały, sąsiadka Lola grała z swoim pieskiem w piłkę. Jednak Marian nie był taki radosny. Jego twarz oblewał smutek. Chłopiec był już nie daleko celu, gdy nagle, przed nim wyjechał chłopiec na rowerze. Zderzyli się. Na początku Marian miał ochotę z całą wściekłością rzucić się na drugiego chłopca. Jednak targnęło nim coś co nie pozwoliło zrobić drugiemu krzywdy. Podał mu rękę i pomógł wstać. Chłopcy zaprzyjaźnili się. Marek odwiedzał Mariana codziennie i wzajemnie, pomagali sobie w odrabianiu lekcji, chodzili razem na lody,na ryby, razem wyprowadzali swoje psy, wspierali się w biedzie i nieszczęściu. Po pewnym czasie zainteresowało Marka to dlaczego Marian niósł ze sobą sznurek i resztę rzeczy.

-widzisz Marku, tego dnia w którym mięliśmy się okazję zderzyć szedłem do małego domku na drzewie. Niosłem ze sobą nóż by się zabić, czekoladę którą przed rozstaniem z moim przyjacielem dostałem od niego, moje ulubione książki z którymi nigdy się nie rozstaje a w pamiętniku napisałem już ostatnie słowa pożegnalne. Jednak dzięki Tobie i temu że tego dnia na mnie wjechałeś żyję. Dzięki Tobie zrozumiałem czy tak na prawdę jest przyjaźń.

 

KONIEC

pisała sam. Angelika Jurecka

Komentarze

gosiek363 aha;D
24/11/2009 19:58:33

Informacje o fenszoocy


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24