taki tam mały mix z fotami z jazdy <3; pierwsza lekcja, pierwsza kolonia jeździecka, ostatnia jazda przed powrotem z wakacji 2007r., kolejny obóz jeździecki 2010r. i tego roczna 18stkowa jazda :) (najważniejsza; przełamanie strachów i w końcu konkretny trening skokowy) <3 <3 <3 <3 szkoda tylko że nie mam zdjęć z skoków :(
Pasja!
Bo to co czujesz gdy to robisz,
Nie opiszesz żadnymi słowami!
OO Boże to już 8 lat mineło gdy po raz pierwszy wsiadłam
na konia podczas mojej pierwszej lekcji jeździeckiej :O
Tyle czasu aż się wierzyć nie chce !!!
Tylko szkoda że przez te 8 lat tylko trenowałam
w wakacje i jak się udało w ferie :(
Kiedyś to nie miałam hajsu i zbytnio czasu na jazde konna,
No bo szkoła, zajęcia taneczne, chór, koszykówka itd
Potem wyjazd do Anglii, i tylko jeździłam jak przyjeżdżałam do Polski,
w sumie nadal tak jest. Tylko różnica jest taka,
że to już 8 lat mnie trzyma, a mi jazda się nie nudzi, ani trochę.
A w ręcz przeciwnie ciągle chcę więcej i więcej!!
Bo gdy wsiadam na konia, nic innego się nie liczy tylko jestem ja, mój wspaniały partner i ujeżdżalnia (ewentualnie teren/ parkór), a gdy się kończy lekcja to czuję się jakby
ktoś zabrał lizaka małemu dziecku :(
Achh nie zapominając jeszcze o tym ile wspaniałych ludzi poznałam w stajni i nie tylko !!
Mam nadzieję że moja miłość do koni nie zginie gdzieś w szarej rzeczewistości!!!
Koń jest bogiem, galop nałogiem.
Kłus podstawą, skoki zabawą.
Upadek zwątpieniem, jazda pocieszeniem.
Palcat pomocą, łydki całą mocą.
Ostrogi zbytkiem, siodło nabytkiem.
Grzywa uchwytem a kask jeźdżca bytem.
Inni zdjęcia: Wieczór nad jeziorem andrzej73... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24