starsza kobieta, koło 60, w słuchawkach nausznych i z ksiązką w ręce,
(z okładki wyglądała na dość młodzieżową), jadąca autobusem,
ja w słuchawkach, z książką w ręce jadąca tym samym autobusem.
nikt obcy dawno nie wywołał tak szczerego uśmiechu na mojej twarzy
wyglądała na najszczęsliwszą "babcie" na świecie
poznaje