Hejj .;)
Więc mamy święta, choć nie czuję tej atmosfery. Do kościoła, później do babci... Najadłam się że masakra, jeszcze babcia upiekła taki dobry makowiec *o*
W kościele wypowiedź jednego chłopca mnie rozwaliła, pod koniec mszy : " ja już tu nigdy nie przyjdę". xd A teraz się nudzę na maxa .;/ Jeszcze w dodatku pada deszcz :C
Więc w dalszym ciągu czekamy na wiosnę. :)
buuuu.;p