Jakby ktoś się zastanawiał gdzie ulicha podział się pekińczyk! :D
Jest, żyje czerwcu skończył 11 lat. Żyje pomału i bez pośpiechu.
Robię mu treningi już tylko kiedy ma "dobry dzień" ale na szczęście nic zdrowotnego mu nie dolega. Tylko sił mu trochę brakuje, z długiego spaceru zazwyczaj muszę go już nieść na rękach. No ale co by nie było ostatnie badanie krwi wyszło super, więc staruszek jest zdrów jak ryba :D