No i jest wspólne zdjęcie ;d
Pojętny kobył ale uparty czasem. Ważne, że do przodu. Jutro kolejny krok czyli wchodzenie na myjke i (matko!) polewanie wodą, mam nadzieje, że się jej to spodoba... Niunia już ma stajenne sympatie, jakoś dziwnie brata sie z wałachami, ah te baby.
Ł <3