hejjooo!
Siedzę właśnie z bólem brzucha <okres, zły, głupi, itd.> i czekam na korki z matmy.
Pierwszy tydzień po miesiącu wolnym od szkoły. Jakoś tak smutno : następny tydzień cały w sprawdzianach ! :O Coś muszę zawalić, by zdać resztę : a sądząc po ilości materiału z podstaw turystyki sądzę iż to będzie to.
A ja głupia myślałam, że w gimnazjum był zapierdziel... eh.
Jakoś trzeba żyć.
Wakacje tuż tuż, moje ukochane transformers 4 razem z nimi, no i kolczyk! O tak, warto czekać.
A co dalej ?
Wszystko się okarze.
Znów nieokiełznana ochota na pisanie książki. Jeszcze kilka stron i koniec drugiej części mojej powieści fanfiction o robotach z kosmosu <3
omg, nie chcę tego tygodnia :c
ahhh jak ja kocham bransoletki i koszulki na ramiączkach !!!! :o