ale zjebana jestem. to jakas tragedia... akcja? no.... raczej limitu nie przekraczam, ale cwiczen zadnych i wgl zalosna jestem :C od poniedziałku? huehueheue. nie, nie. OD TERAZ.
no to miłej reszty dnia, a ja sobie posiedze z waszymi wpisami i zieloną herbatką :P
oh god...
prosze, niech się nie przywiąże do kogoś kto ma dziewczyne.. nie.
albo chociaż proszę.. oddaj mi mojego słodkiego M. wystarczy.