To był najcudowniejszy weekend ostatnich miesięcy. Chcę tam wrócić, chcę nie myśleć o tym wszystkim, co mnie łapie tutaj i będzie łapać w każdy czwartek na statystyce, oraz wieczorami przy zasypianiu... I by jedyne, czego by mi było brak, to M. przy mnie.
No to byle do 28 marca.
"NO, TO DO ŁOMŻY PROWADZI KIEROWCA, A DALEJ ZUZIA SIADA ZA KIEROWNICĄ I TAK DO SAMEGO WILNA" :D