ja se z Juleczką.
niedziela jak niedziela... od 11 do 20 czytałem jedną książke, Makbeta, która tak mnie wciągneła, że chyba o 13stej zasnąłem, obudziłem się o 17-18 i dalej czytałem, aż w końcu skonczylem. Teraz muszę zabrac się za ogarnięcie informacji ze średniowiecza i renesansu, jutro praca klasowa z polskiego, nie zalicze, nie ma opcji. Ogólnie cały dzień w domu, chillout z domieszką sprzątania, przede mną ciężki tydzień, w weekend może z kubiak itd coś wykmninimy, oby
checie jeszcze coś takiego :
http://www.youtube.com/watch?v=CtHJ7RyZnPg
?
41. Nie odmawiaj sobie radości.
43. Nie spisuj nikogo na straty. Cuda zdarzają się na co dzień.