Wiem, zdjęcie już było, ale będę troszku powtarzał.
Nudzę się strasznie, popykałem troszkę w fifkę 2012 z bratem i jego kumplami , ale już sobie stamtąd poszedłem, bo zaczeli coś kminic zuego, a to łobuziaki. Znów mam burdel w pokoju, ja piernicze, czemu to się samo nie sprząta czy coś, no to jest jakaś porażka. Nawet nie wiem jak robię ten syf, milion talerzy się wala, kubków , pustych jogobelli, etc. Pino nie wiem kiedy zrobie, wątpie, że w tym tygodniu, bo testy i ogólnie nauka, może przed świętami. 16stka za dokładne 20 dni, ale będzie bibaaa. Tak jak mówiłem, kouwery w lutym jak nagram coś u kazajki, może w Paryżu, jeszcze nie wiem czy jadę tam. Coś czuję, że dzisiaj długa noc przede mną, mianowicie w ogóle nie chce mi się spac, chyba zaliczę skejpa do około siódmej, ej, fajnie by było. Nie dzwońcie do mnie na telefon, to strasznie wnerwia jak mnie ktoś męczy ciągle, kiedyś byłem kretynem ( w sumie dalej nim jestem ) i dawałem telefon na prawo i lewo i teraz gdzieś wala się po zapytaj.pl czy coś, no ale dzwonic i pytac się ciągle czy wejde na skype'a ? przesada. Nie chce za bardzo gadac na skype, bo z jedną grupą pogadam, a druga będzie miała, że z nimi nie gadałem, nie potrzebne mi nerwy i tak wystarczająco jestem łysy. To na tyle , idę załatwic jakieś szlugi na noc, zjeśc coś no i przed rozmową muszę ogarnąc w pokoju, bo czuję się jak w jakiejś stodole. Trzymta się ludzie.
facebook: www.facebook.pl/fakinshit
formspring : www.formspring.me/intelektualista
i tried
i lied
i died