110 .

Nie dam ci się zbliżyć na tyle, byś mógł mnie skrzywdzić. 

Z Boszkowa z Natt ;3 Chujowe i chujowo przerobione pierwszym lepszym gównem w picassie.  Zimno, pada i wieje - zajebista pogoda, nie powiem. Miałam jechać do cioci, bo kuzyn przyleciał, ale pojechał gdzieś i jutro 'rodzinny obiadek lub kolacja'. I like it.. -.- Szmata z chemi wpadnie ;x W końcu pierwsza ocena musi być dobra, no nie? Jutro też na 8 i 7 lekcji - będę umierać tak jak dziś, chociaż troche śmiesznie było na woku czy pp. Wpierdalam sobie białe michałki i pije kawe, bo znów będę się uczyć w nocy zamiast teraz. Cała ja! Nie mam ochoty już chodzić do szkoły. Strasznie szybko zleciał mi wrzesień, ale już dzisiaj odczułam te wydłużające się minuty i patrzyłam na zegar z myślą 'byle do przerwy'. Dobra koniec o szkole, bo rzygam. Jak zwykle plany na weekend są, ale i tak najlepszy jest spontan, dlatego nie nastawiam się wielce, że coś co zaplanowałam wypali.

Chcę wyjechać z Leszna, chociaż na pare godzin! Z dobrą ekipą, z dobrym humorem. Mam dość tego miasta, tych twarzy, tej codzienności. Może jak będzie większy luz z nauką to gdzieś się wybierzemy WRESZCIE.

Na tą chwilę się żegnam. Lecę na jakiś film czy coś. Eloszka! : *