No dobra, moze fotka nie jest doskonale...ale dla mnie ona sie tymczasowo liczy  ;)*

hmmm...jakos teraz nie mam wogóle ochody na alkohol.

Ostatnie piwo pilam 2 tygodnie temu, i byl to Redds :/ a, i pilam go 4 dni.

Zbrzydlo mi to wszystko juz.

Na Medii nadal ogladamy 'The Birds' <3 zajebisty thriller.

Dziekuje ci Marietto za oblanie mi stylu spodni woda zebym wygladala jak bym sie wysiusiala :'p

Martyna & Gabi dzis na Waxach a Laura excluded ;( leee.

Maluje, czytam.

Budza sie we mnie nowe nowe tesknoty. Juz czas.

Réné Char: Trzeba umiescic sie na zewnatrz siebie, na granicy lez i w orbicie glodowych klesk, jezeli oczekuje jakiejs rzeczy niezwyklej, dokonujacej sie tylko nas.

Oczekuje spelnienia tego zycia, które nieustannie wyrywa sie smierci, zamiast swobodniej lapac oddech.

Dlaczego nadal rozmawiam tylko ze soba , z malym ksieciem z TOBA lub z nieistniejacymi?

Cos niedobrego dzieje sie z moim mózgiem. Slysze glosy? Widze upiory? Cialo rozrasta sie do monstrualnych rozmiarów?

Wydaje mi sie, ze w dluga noc leze obok siebie, niczym z siostra syjamska zrosnieta dlonmi lub stopami i dlawie sie, bo jak udzwignac az dwie, kiedy jedna rozszczepia sie na tysiace swiatów...

I te pelzajace wzdluz lózka stwory. Nie chce nic mówic, ale nie przypominaja chomików z dziecinstwa.

Powraca uczucie przemeczenia. Podsypiam w autobusach, jestem ospala po treningach. Ale nareszcie chce mi sie uczyc, chodzic na zajecia , byc z ludzmi. Odkrywam w sobie nowy stan istnienia w rzeczywistosci, która przezywam na co dzien.

        _________________________________________________________________________________________________

Witaj, nowy smutku. Co tym razem mi przyniesiesz? jak los sovie zgotuje?

Wieczne poszukiwania prawdy, której byc moze nie ma, lek slów, samotnosc zwiedlego liscia pod rozlozystym drzewem.

'Jednak sa takie sytuacjew zyciu, ze mozna tego dokonac. Trzeba byc tylko wiecznym nienasyconym.'