mój wiersz.....
''odeszła''
Starała się chodź inni tego nie doceniali
Kochała chodź też chciała być kochana
Poświęcała się każdego dnia dla tych którzy byli wszystkim
Wierzyła w to że ma oparcie w najbliższych
wierząc -zwątpiła
Kazdego dnia i każdej nocy nadzieja gasła jak świeca na wietrze
Była jedną wielką obojętnością
Rozumiała chodź sama nie wiedziała dlaczego
Przebaczała chodź zapomniec nie potrafiła
Żyła bo nie wiedziała że będzie pionkem do gry
W smutku łez i samotności
odeszła....
odeszła bo dla tych których tak bardzo potrzebowała była tylko powietrzem...