Wakacje udane, ale stwierdziłyśmy że za rok jedziemy na kolonie! I Ty Ada musisz tam być. Ale jedziemy w tereny nie zamieszkałe przez dziki, które były tam obecne everywhere. Dzięki Zuza za te spacery, za "Frugo" i za dokarmianie dzików no i za koncert Lady Pank i za kabanosy "Tarczyński". Nie zapomnę moich przejęzyczeń typu " ale ta woda jest mokra " lub " kolba kiełbasy". Dzięki za to pływanie na kółkach na głębokosci 2,5 m. na morzu no i takie tam. Nie zapomnę podrywu " Ej dziewczyny, macie jakieś bułki? " no i oczywiście nie można zapomnieć o zdaniu " MY NIE Z KOLONI ". To był nie zapomniany tydzień w rytmach " małe rzeczy" i " pujdę boso".
Fajnie było, ale gdy po powrocie zobaczyłam kilka pustych flaszek po Jack Daniel'sie to widze że coś się działo. Bless ya.