Heh. Chyba nie da sie opisać geniuszu tych dwóch panów. Wczorajszy wieczór zaliczam do tych 'niezapomnianych'.
Pomimo 3,5 godzinnego stania na mrozie, pomimo tłoku,hałasu i walki o przetrwanie
w pierwszych rzędach, bolącego gardła i odpadających nóg, było warto. Widzialam Slasha, teraz mogę umrzeć.
"It's an honor to headline an arena. But it's quite a humbling experience when u sell it out;
thank u Katowice, u fucking rock iiii];) " ~Slash
PS Cała sesja z Hans już dzisiaj!
+ teraz kino ^ ^
Blog: www.martynaczarnynogafoto.blogspot.com
FACEBOOK: www.facebook.com/MartynaCzarnynogaPhotography