Podczas gdy nasza trójca zboczów zboczowała po kanałach kosmikowych, gdzieś nieopodal Sroczmosuu w swej KRAINIE ODŻYWEK PROTEINOWYCH spokojnie i bez zatwardzenia pakował w muły PowerPuFF Tomalus.
Niczym posąg grecki wahlował swoimi batonami na przyrost masy "iiiii do ryja iiiii od ryja".
Białko i McDonal to całe jego życie... Z pewnością na okrągło myśli o kolejej wizycie po BigMaca i mega Colę!
Ehh gdyby ta sielanka mogła trwać wiecznie...
Ale niestety PowerPuff Tomalus nie spodziewa się tego co go spotka. Nie wie co zgotuje mu los.
Czy czujecie te mrówki w brzuchu? To napięcie... Tak.. To właśnie nadciągająca sraczka...
Już nie możecie się doczekać tego co się stanie, dlatego nie przegapcie następnego odcinka!