Wiem. Miał być wczoraj. Ale nie wyszło. Nie miałam głowy a właściwie miałam jej za dużo. Dużo za dużo.
Znowu jestem w tym miejscu.
Napisałam długi wpis ale go usunęłam bo stwierdziłam, ze za bardzo. Za bardzo i za dużo napisałam. Nie będę się zmuszać by pisać wiec będę pisać tylko wtedy kiedy mi się po prostu chce.
Muszę znowu oczyścić swoje myśli. Po co się tym wszystkim zadręczać. Żyć chwilą a właściwie tylko tym co jest teraz i nie myśleć o tym co się może wydarzyć lub jakie może mieć konsekwencje jest jednak łatwiej. Wiec chce przy tym zostać. cieszyć się tym jak jest teraz a nie jak będzie i co będzie. Ale czy to lepiej?
Miłość to paliwo i osiąga ceny niezłe
Stoję w neonowej kamizelce..
Co jest małpy?