Weekend minął bardzo przyjemnie. Dokładnie tak jak chciałam. Chociaż piątek był pełen nerwów tak dzięki dziubasowi zapomniałam na chwile o tym wszystkim. Pewne sprawy tez postawiły jasne karty. Chociaż największe nerwy będą dopiero jutro. Ale.. nie ma tego złego! Życzcie mi tylko powodzenia.
Jutro urodziny Miśka! Szkoda ze mój plan nie wypalił. Ale jeszcze nie wszystko stracone.. a dziś świętowałyśmy wspólnie Nasz dzień. Przyjemności dla wszystkich Pań!