Nie ma co liczyć na cokolwiek. Po raz kolejny się przejeżdżam. Więcej nie zamierzam. A te głupie święto komercyjne-walentynki rok temu to był ostatni raz kiedy je celebrowałam. Od teraz żyje tym co jest a resztę mam gdzieś. Jak za starych dobrych czasów..
Ten świat jest jakiś pojebany dziś, nie sądzisz?