Po raz trzeci piszę ten wpis. Za każdym razem on się nie zapisuje. Jak się teraz nie zapiszę to pierdolnę tym. Uwielbiam mój samochód. Uwielbiam w nim wszystko. Pomimo jego wieku. No i mógłby mieć może trochę więcej tych koni pod maską. Gdyby blacharka w tych samochodach była trochę lepsza bym się nie zastanawiała i poleciała kupić nową wymarzoną mazdę CX5 prosto z salonu. Ale ponoć nie opłaca się nowych mazd bo się szybką psują. Więc póki co może pozostanę sercem przy Tej Jedynej, która jest ze mną na dobre i złe. Ile już było pomysłów planów na kupno nowego samochodu. Ile szukania i oglądania. Ale nic z tego. W każdym egzemplarzu mi czegoś brak. Coś nie pasuje. Więc pozostańmy póki co przy tym, może do końca jej dni.
Fajny poranek, szybka rozmowa z Szanowną Szefową, szybka podwyżka. Może nie taka o jakiej pomyślałam sobie ale nie można być pazernym. Cieszmy się piątkiem. Oby do 15. A jutro jak popłynę to chyba przepłynę dla Ciebie zamarźnięty ocean! I zapomnę jak się nazywam. Albo jak Ty się nazywasz. Albo jak my. Albo zapomnimy o wszystkim. Miłego dnia, buźki!
Biopolar, nie ma drugiej takiej jak ona
A może jest, może ją kocham
A może nie, może ją kocham
A może nie, a może tak
Strasznie ciebie nienawidzę, strasznie ciebie nienawidzę
Ale z drugiej strony umrę jeśli zaraz nie napiszesz
Mam jakiś uszny orgazm jak słucham ostatniej płyty Bedoesa. Bardzo poluję a jego koncert w marcu, oby mi się udało upolować, papa!