no i Pitolka wróciła.
było zajebiście, co tu dużo mówić. ;D
`ejj. ja nie chcę wam nic mówić, ale to moja babcia.` hahaha.
wróciłam chora, z katarem aż po sam pas. byliśmy w Strasburgu. nie w Stuttgardzie, nie w Salsburgu. XD tak tam zimno, że hui. codziennie kebab i frytki - a teraz narzekam na bóóóól brzucha ;x
warsztaty z hh, wyj*bane w kosmos. ^^ no i Pitolka najlepsza jest we freestyle'u ! nie Fiutaszu? bauns, bauns, cziki riki ;D dzięki Sandra za spodnie, które mi spadły z dupy w czasie tańca. nie, nikt się nie śmiał z mojej gołej dupy w stringach.
występ wieczorem udany. troche mała scena, wpadałam na mikrofon cały czas i mało sie nie wyyyywaliłam.
wczorajszy wieczór kosmiczny xD leszki, grejfrutowa, i inne podobne gówna. pobudka w nie swoim łóżku razem z Pelaśką. jak zczaiłam, że spałam u chłopaków w pokoju, to zaspana wybiegłam z przerażoną miną hahaha ;d
więcej takich wyjazdów. ;]]]]