' Wschody i zachody słońca, noce zimne już,
Coraz krótsze są dni.
Czy obłudą jest, że wciąż żyjemy obok siebie?
Okrutny Panie
Szyderczym patrzysz okiem
Tępe jest ostrze
strzały którą godzisz mnie.
Czy mam tak jak pies tarzać się przed Tobą?
Czy chcesz by mój zachwyt
psim zachwytem był?
W obłokach się chowasz -
Nie znam Twojej twarzy...