...dla tych którzy zdecydowali się wejść wyżej.
Październikowe blaski i cienie pożegnaliśmy schodząc z polsko-czeskiej wysokogórskiej magistrali ruchu turystycznego dla pośpiesznych oraz zwykłych grup wczasowych zorganiozowanych oraz nie. Potem już mieliśmy słoneczko za plecami, za górami i lasami. W PKS-ie było już ciemno.
Alternatywny tytuł: Homo Zadowolonitiaski
Ciagnie w zielone, oj ciągnie. Teraz to już tylko trochę brązowe, bardziej brązowe, naprawdę brązowe z przewagą zieleni jak podniosę wyżej głowę. A za kilka dni białe, białe, białe...
Jutro tj. 2 grudnia, prowincja zawita do Stolycy Rzeczypospolitej, by spijać śmietankę, wąchać kwiatki i opróżniać kancelaryjne spichrza. Warszawo, nadjeżdzam! (na tylnym siedzeniu Opla wraz z dwoma innymi facetami).
"Spoceni?"
Kto nie widział, niech żałuje. A kto już się kaja w popiele i przywdział włosienicę, niech przybywa na halę Zespołu Edukacyjnego nr 1 na Chynowie (taki namiot przy głównej ulicy, po lewej stronie), w niedzielę o godz. 16:45, by obejrzeć jak Spoceni w Lodówce VII sprawują się po letniej przerwie od unihokeja!
"A jak!"
Z piątku na sobotę byliśmy w Kaliszu na dobie uwielbienia która wcale nie trwa 24 godziny...
Pozytywne wrażenia.
A w piątek egzamin na prawo jazdy kat. B.
pzdr.
P.S. A po tym jak Marcin napisał mi, że zdjęcie się nie ładuje, wgrałem je jeszcze raz :)