Wczoraj jednak sie wybralam...
na dSd...
wieczorem była super jazda...
kolesie tak rapowali...
ze hoho...
był śląski hip-hop...
no a pozniej miala byc dyska...
ale ze wzgledów pogodowych...
jak i stan trzezwosci...
tamtych ludzi zrezygnowalam...
cały czas bawic sie przy hip-hopie...
to idzie do glowy dostac...