Poznajemy świat
Już po sprawie.Rozwód jest.Chociaż tyle...Ciąg dalszy nastąpi za czas jakiś.Generalnie psychicznie dziś opadłam z sił.Musiałam zeznawać i w ogóle...szkoda słów.Jestem wykończona i jakoś od rana nie mogę dojść do siebie.
Mam kupę roboty i powinnam działać,ale jakoś nie mam siły.Muszę się wziąć za siebie.
Trzy dni wolnego.Dziś popracuję.Jutro ładowanie bateryjek u Moniki,a w weekend szkoła.Generalnie to znikam na jakiś czas.Kolejne dwa tygodnie będą baaaardzo intensywne.Dużo pracy,dużo imprez i w ogóle.Także życzę wam miłego korzystania z pogody, bo podobno ma się upalnie zrobić