CO MNIE WKUR*a (musze to napisać, bo az mnie ponosi)
1. KOŚCIÓŁ KATOLICKI - neguje transwuzję krwi, przeszczep narządów a teraz grozi ekskomuniką za in vitro.
Ekskomunika (z łac. excommunicatio poza wspólnotą, wyłączenie ze wspólnoty, pot. klątwa, wyklęcie i anatema) w chrześcijaństwie najwyższa kara kościelna polegająca na wykluczeniu z życia Kościoła.
Gdyby nie było przeszczepu narządów, transwuzji krwi połowa pacjentów by nie przeżyła. Przykro o tym mowić, ale gdyby nie sekcja zwłok, na która kościół rownież sie nie zgadza, nie wiedzielibysmy dlaczego druga (bliska) osoba nagle umiera. Kościół jest przeciwko jakimkolwiek zabezpieczeniom przed zapłodnieniem (prezerwatywy, tabletki) dla kościoła jezeli sie kochacie, to "chcecie/musiecie chcieć" dziecko a jakiekolwiek zabezpieczenie jest grzecham, bez roznicy czy Was stać na 5 dziecko (w rodzinie wielodzietnej) czy 1-wsze wsrod par młodzieży, która nie wyszła za maż a kochają sie (przeciez wiek wspolzycia obniza sie w chwili obecnej jest na poziomie 15/16 lat) . Rodziny, które maja trudnosci z zajsciem w ciaze, za in vitro zastraszane sa wyrzuceniem z kosciola. Co zamożniejsza rodzina wyjedzie za granica i zrobi to na swoj koszt, swoja decyzje. Ale w Polsce..
Nawet nie wiecie ilu z Was czytajacych to jest bezpłodnych .. i jak ciezka jest to choroba